poniedziałek, 16 lutego 2015

W końcu

Jest, nareszcie - 38, 5 kg. Cieszę się. Ale to i tak za dużo, o wiele. Teraz dążę do 34 kg. Trzymajcie kciuki motylki:)

sobota, 25 października 2014

Już 42,5 kg. Niby tylko kilogram, a od razu jakoś lżej. Szkoda tylko, że od pewnego czasu waga stoi w miejscu... Chyba nie mam wyjścia, jak do piątku nic nie ruszy to zrobię głodówkę.

Ciekawe ile ważą same kości?

poniedziałek, 15 września 2014

To takie chujowe... Kończyć każdy dzień wyrzutami jaką to ja świnią nie jestem, chociaż nie przekraczam tych pierdolonych 300 kcal. Męczy mnie nawet najzwyklejsze chodzenie. Mam ochotę rzygać, rzygać i rzygać aż nic ze mnie nie zostanie.

sobota, 6 września 2014

Wszystko takie nijakie. Muszę stąd spierdolić. Mam dość siebie. I tak ciągle uciekam, a od tego nie da się uciec. Wszystko mnie boli, jak nigdy. Weźcie mnie stąd.
___________________________
W końcu w miarę dobry bilans:
Śniadanie - 2 kromki wasy - 55 kcal
Obiad - 1/2 zupy pomidorowej - 60 kcal
Kolacja - 2 kromki wasy - 55 kcal
__________
Razem = 170 kcal


niedziela, 31 sierpnia 2014

Wzrost: 158 cm
Waga: 43,5 kg
Cel: 37 kg
____________
Całe 6,5 kg brakuje mi do ideału. Ba, nawet nie do ideału a w miarę porządnego wyglądu. Ale wszystko da się zrobić, mam motywację, musi mi się udać.